Stres i kryzys drenują nas z energii. Wtedy nie mamy ani motywacji, ani siły do działania. Refleksologia zna sposoby na rewitalizację!
Na początek wymasuj energicznie i głęboko całe swoje stopy. Palce, podeszwy, grzbiet i krawędzie. Uciskaj mocniej te miejsca, w których wyczuwasz dyskomfort, ale nie wywołuj ani nie nasilaj bólu. To pomoże organizmowi w odnowie biologicznej poprzez lepszą dystrybucję energii i płynów fizjologicznych.
Znajdź na mapie stóp (wybierz z internetu tę, która najbardziej Ci odpowiada) receptor wątroby i masuj go oraz uciskaj przez 2 minuty. W ten sposób zachęcisz wątrobę do optymalnej filtracji krwi i oczyszczania organizmu.
Teraz usiądź tak, żeby mieć swobodny dostęp do grzbietów stóp (patrz zdjęcie). Kciuki połóż na przestrzeniach między kośćmi śródstopia, a środek dłoni i reszta palców niech spoczywa naturalnie na krawędziach zewnętrznych stóp i podeszwach. Uciskaj przestrzenie międzykostne od okolic pomiędzy palcami w górę stopy, aż do miejsca, gdzie poczujesz, że "rynienka", w której pracowałaś/pracowałeś, zakończyła się. Ta okolica stopy podczas stymulacji refleksorycznej może sprawić niewielki ból. Wtedy zawsze możesz pracować delikatniej.
Przejdź do kolejnych przestrzeni międzykostnych w środku stopy i pracuj w ten sam sposób, poruszając się od palców w górę. Nie zapominaj o stymulacji receptorów na drugiej stopie. W czasie, kiedy uciskasz grzbiety stóp kciukami, ugniataj pozostałymi palcami podeszwy.
Pracuj szybko. To podniesie poziom Twojej energii!
A jeśli chcesz nauczyć się refleksologii stóp, to na mojej platformie edukacyjnej znajdziesz zawodowy kurs refleksologii albo instruktaż do autoterapii. Pamiętaj, że nie ma jednego, najlepszego i jedynie słusznego kursu refleksologii. Każda szkoła, każdy nauczyciel wnosi coś nowego.
Jest wiele podejść i ogromna różnorodność na rynku. Nie daj się zamknąć w bańce. Otwórz się śmiało na wszystko, co Cię woła!
Refleksologia... podaj dalej!
Nie przegap kolejnych porad i inspiracji! Subskrybuj newsletter już teraz!📩 >>>KLIKNIJ I SUBSKRYBUJ<<<
Bierzemy pod lupę nerw błędny, który jest X-tym najdłuższym nerwem czaszkowym.
Sięga od głowy do miednicy.
Mówi się o nim, że jest wielomnogi i multizadaniowy, co doskonale opisuje teoria poliwagalna.
Nervus vagus kontroluje wiele procesów w organizmie stąd jego dysfunkcje objawiają się w wielu aspektach naszego życia.
Są to m.in. nietolerancje pokarmowe, różne dolegliwości jelit, podatność na infekcje, poczucie przewlekłego zmęczenia czy trudności z pamięcią, uczeniem się i koncentracją.
Te dość niespecyficzne, różnorakie i niejednoznaczne objawy nierównowagi nerwu błędnego sprawiają, że wiele dolegliwości jest trudnych do zdiagnozowania, a potem leczona czy poddawana różnym terapiom bez rezultatów.
80 % włókien nerwu błędnego odpowiada za przesyłanie informacji z… jelit do mózgu, bo nerw ten łączy mózg z jelitami. Tylko 20 % włókien nerwu błędnego zaopatruje serce, oskrzela, płuca i narządy trawienia. Jego włókna docierają też do niektórych ścięgien, wpływając na motorykę ciała, ale też do mięśni mimicznych twarzy biorących udział w ekspresji emocjonalnej.
Stąd zaburzenie nerwu błędnego może manifestować się tzw. zamrożoną twarzą, pozbawioną wyrazu/ ekspresji.
Nerw błędny należy do części przywspółczulnej autonomicznego układu nerwowego, który odpowiada za reakcje organizmu typu relaksacja/trawienie oraz zamrożenie.
Za reakcje typu walka i ucieczka odpowiada współczulna część nerwowego układu autonomicznego.
Te stany neuronalne to wrodzone strategie przetrwania/zdrowia/równowagi, a najbardziej sprzyjająca nam, to ta związana z trawieniem i odpoczynkiem, bo wtedy organizm działa optymalnie i sam potrafi regenerować się i regulować.
Zrównoważony nerw błędny to m.in.:
- sprawne trawienie i optymalny metabolizm
- wydolne serce i krążenie
- efektywne oddychanie
- zmniejszenie stanów zapalnych
- prawidłowa praca nerek i pęcherza moczowego
- wrażliwość sensoryczna
- sprawność głosowa i efektywna komunikacja
- właściwy poziom oksytocyny
Jak równoważyć nerw błędny w codziennych warunkach ?
• trenuj świadome oddychanie (najlepiej z głębokim wdechem i wydechem i z wydęciem brzucha), rób to kilka razy dziennie i zawsze, kiedy odczuwasz stres;
• połóż się w tzw. pozycji bezpiecznej Trendelenburga z głową w dół, najlepiej na nieco pochyłej powierzchni i pozostań w niej kilka minut;
• napinaj kilka razy w ciągu dnia mięśnie brzucha jakbyś miał/miała otrzymać w niego cios;
• regularnie śpiewaj do lustra albo w chórze :-);
• rozciągaj szyję podczas ćwiczeń pilates lub jogi;
• medytuj z dźwiękiem OM (medytację znajdziesz na Youtube pod nazwą OM Chanting).
I nie zapominaj o terapiach twarzy! 👌
One zachęcają organizm do tonizowanie układu nerwowego i przebywania w stanie trawienia i relaksacji, a przecież nie ma lepszego stanu dla Twojego zdrowia!
Twój dotyk, słowa czy zachowanie mogą wzmacniać równoważącą zdrowie moc nerwu błędnego.
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat Nerwu błędnego?
Oto terapia z nurtu „serce roście" zarówno dla tych, którzy się jej poddają, jak i dla tych, co ją wykonują.
Nie, to wcale nie refleksologia!
To metaterapia stóp, rąk i głowy.
Meta... bo metamorfoza jest tym, czego się po niej spodziewamy. Trzeba podkreślić - spodziewamy się, ale nie oczekujemy!
Spodziewanie się to danie ciału przestrzeni na zajęcie się tym, co ciało uzna za najważniejsze na tu i teraz.
Oczekiwanie jest natomiast żądaniem świadomego EGO, że zadzieje się tak, jak ktoś sobie zakłada, że się zadzieje. Oczekiwanie jest myśleniem o wszechmocy własnej, a nie o mocy wewnętrznie mądrego ciała.
Praktyk metaterapii jest świadkiem w procesie terapeutycznym, jest towarzyszem/partnerem drugiego człowieka, obserwatorem dotykającym receptory łagodnie, wolno, eterycznie.
MetaTerapeuta nie działa w oczekiwaniu na konkretne rezultaty. Nie działa na akord i na ilość sesji. Nie dba o wywieranie wrażenia.
Nie pracuje w koncercie życzeń.
Dotyka receptory, w których zapisana jest pamięć ciała - okołopoczęciowa, płodowa i okołoporodowa i w ten sposób zachęca ciało człowieka do uwalniania tego, co pod wpływem nieuświadomionych wydarzeń zablokowało wtedy nasz potencjał życiowy - energetyczny, fizyczny, umysłowy, emocjonalny, duchowy...
Metaterapia nie jest jednak sposobem na wszystkie problemy.
To wsparcie w holistycznej pracy z wzorcami naszych reakcji i schematami życiowymi czy przekonaniami, które często utrudniają pełne życie, hamują przed działaniem, przed rozwojem, przed poczuciem sprawczości, "wrzucają" nas wciąż do tej samej wody, w podobne relacje i problemy i sprawiają, że nasz byt jest ciężki.
To, co towarzyszyło Twojemu poczęciu i życiu płodowemu oraz Twojemu porodowi ma wpływ na Twoje życie - sposób, w jaki podejmujesz decyzje, szybkość działania, relacje bliskie i dalsze, radzenie sobie w stresie albo po prostu w życiu.
Praktyk metaterapii nie diagnozuje, nie prognozuje, nie analizuje, nie interpretuje, nie zagaduje terapii, niczym nie determinuje czucia i bycia drugiego człowieka. Po prostu JEST OBECNY - oddycha, dotyka i słucha.
Metaterapia stóp, rąk i głowy to najprostsza technika świata, nieśpieszna, powolna, relaksująca, błoga i dlatego ludzie natychmiast zakochują się w tej pracy!
Jest intuicyjna i mamy ją „pod skórą".
I jest dla wszystkich, bo wszyscy urodziliśmy się by dotykać i czuć.
A odczucia w czasie albo po terapii?
Jest ich więcej niż ludzi na świecie:-).
A jakie mogą być?
Nie dowiesz się, póki nie poczujesz na sobie albo nie zrobisz komuś metaterapii.
Nie, nie musisz być manualnym mistrzem świata. Metaterapia sama wejdzie Ci w ręce, które się do niej naturalnie ułożą.
Musisz mieć jednak wolę i ochotę bycia z drugą osobą, rozumienia jej i rozumienia tego, że jesteś neutralnym obserwatorem, nie "sprawiaczem" rzeczy, nie zbawicielem czy uzdrowicielem.
Tu ważna jest tzw. postawa odłączenia, nieoczekiwania, niedążenia donikąd i do niczego. To dla wielu bardzo trudne tak odłączyć się i poddać procesowi.
W tej terapii panuje einsteinowska zasada względności, bo robisz terapię komuś i ktoś jest w tej terapii, ale Ty Terapeuto sam jesteś w terapii i sobie ją robisz 🙂. Nie poczujesz tego, póki nie spróbujesz!
Musisz też wiedzieć, że metaterapię lubią zwierzęta i rośliny:-). Tak, tak!
Uczyć się metaterapii może każdy, kto ceni delikatność, łagodność, miękkość, wyczucie i przestrzeń. I kocha ludzi.
To może być doświadczony terapeuta manualny, refleksolog, fizjoterapeuta, masażysta, także psycholog, psychoterapeuta czy logopeda poszukujący nowych metod wspierania ciała w zmianie.
Metaterapia to też świetny start dla tych, co dopiero chcą zacząć przygodę z dotykiem, ale nie wiedzą od czego...no właśnie to jest jeden z tych wzorców zachowań, które pozostają nam po różnych wydarzeniach z naszej przeszłości, kiedy nawet jeszcze nie było nas na świecie choć energia już gęstniała 🙂.
Metaterapia to metafizyka 🙂.
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat Metaterapii?
Koktajl z neurotransmiterów, czyli hormonów szczęścia, przyjaźni i miłości to także "produkt", który wydziela się w dużej ilości podczas terapii twarzy i refleksologii.
Najmocniej działanie tego "neuronalnego napoju Mołotowa" odczują osoby poddające się refleksologii twarzy lub rąk, Yin miofascioplastyce twarzy, szyi i dekoltu albo biodynamicznej osteoplastyce głowy.
Jak odczuwa się ten " koktajl" w ciele ?
Poprzez niezwykłą i "obezwładniającą" błogość... płynące od głowy przez brzuch po ręce i stopy, angażującą każdą część ciała, odczuwaną przez każdą tkankę i komórkę.
Dla każdego będzie w tym odczuciu coś innego; coś, co zindywidualizuje to wrażenie i sprawi, że będzie ono na tyle niezapomniane, aby chcieć wracać na terapię... właśnie dla jego przeżycia.
To lekkość, ale jednak połączona z bezpiecznym ugruntowaniem się. Przyjemność z odczuciem ulgi. Kojące ciepło fizyczne i spokój w głowie. Jesteś i czujesz, pływasz w tym co tu i teraz.
Od lat obserwuję, jak terapie twarzy budują świadomość ciała, jak rozbudzają ciekawość podążania za doznaniami i pozostawania w obecności z nimi, zakotwiczania się w teraźniejszości, bycia w sobie ze sobą, w tym, co może tak zaskoczyć.
To jest swoiste rozbudzanie felt sense, który opisuje Peter Levine w swoich książkach o leczeniu traumy. Felt sense niezbędny do uzdrawiania i nie płynący z polewania się prysznicem, ale z odczuwania pierwotnego zmysłu i zasobu człowieka - dotyku.
Dotyk w terapiach może przybierać różne formy. Nawiążę tu do teorii anatomii energetycznej wykorzystywanej w Polarity.
I tak:
dotyk sattwiczny - jest łagodny i łagodzący, delikatny i muskający jak skrzydła motyla, ale też jak kontakt z jedwabiem; towarzyszy mu intencja delikatności - to dotyk np. miofascioplastyczny i osteoplastyczny
dotyk radżasowy - jest energiczny, wyraźny w kierunku i sile, choć zawsze dopasowany do potrzeb energetycznych i fizjologicznych tkanek, uwalnia od napięć, poprawia samopoczucie, dodaje energii, jest witalny - to dotyk refleksologiczny
dotyk tamasowy - silny, krótkotrwały, ma wywołać natychmiastową reakcję ciała w postaci oporu - nie ma zastosowania w terapiach twarzy i powinien być unikany w refleksologii, chyba że nie trwa dłużej niż 1 do 2 sekund i odbywa się wyłącznie na stopach...
Sattwa i radżas wnoszą do terapii twarzy i refleksologii rąk to, co sprowadza na nas błogość, a tę ciało długo pamięta i samo będzie chciało powtarzać. I samo przyprowadzi się na terapię....
Grafika przedstawia inne sposoby na pobudzenie produkcji endorfin, enkefalin, serotoniny, dopaminy, oksytocyny....
Są takie mity o refleksologii, które warto uświadamiać innym.
Jednym z nich jest twierdzenie, że refleksologia stóp musi boleć albo że ból jest obiektywnym parametrem stawiania diagnozy stanu zdrowia człowieka.
Nie musi boleć i nie jest obiektywną formą diagnozy.
Nerwy, których zakończenia składają się na map odruchowe stóp reagują na różne modalności dotyku. Zarówno na ten, który jest muskający i delikatny, jak i ten który związany jest z uciskiem i "penetracją" tkanek leżących głębiej aż do bliskości z kośćmi.
Nie wiemy skąd pochodzi przekłamanie, że ból warunkuje efektywność terapii odruchowej stóp.
Z punktu widzenia neurofizjologii i choćby fizjologii stresu ból nie sprzyja przelewodnictwu nerwowemu, co jest podstawą refleksologii i nie sprzyja tonizacji układu nerwowego, co jest celem ogółu terapii odruchowych.
Refleksolog dopasowuje techniki pracy, w tym m. in. siłę do tkanek osoby poddającej się terapii i dlatego nie można uznać, że istnieje jakiś uniwersalny dla każdego ucisk.
W momencie kiedy refleksolog wywołuje ból stopy czy ręki natychmiast powinien wycofać się z danej techniki pracy czy zelżyć nacisk.
Ból w refleksologii wcale nie oznacza, że narząd czy część ciała korespondująca z obszarem, który właśnie opracowujemy - niedomaga.
Są takie miejsca na stopach czy rękach, które po prostu bolą już przy delikatnym ucisku czy pocieraniu /pociąganiu skóry.
Są to np. okolice kostek wewnętrznych, gdzie znajdują się receptory m. in. macicy, prostaty oraz odcinki jajowodów i nasieniowodów oraz okolice kostki przeciwległej z receptorami jajników i jąder.
Naturalnie bolą też receptory kręgosłupa znajdujące się w bezpośredniej bliskości kości śródstopia na krawędzi wewnętrznej stopy oraz receptory przysadki mózgowej na opuszce palucha stopy.
Bardzo bolesne jest rozmasowywanie okolic trzonów palców stóp, gdzie są receptory m. in. szyi, oczu i uszu.
Z czego wynika ta bolesność?
Z budowy tkanek, które leżą w bezpośredniej bliskości bogato unerwionej okostnej ale też z pracy na powięziach, które refleksolog stóp stymuluje.
Niektóre okolice stopy bolą z powodu przebytych urazów, przyjmowanych leków czy z powodu indywidualnej naturalnej wrażliwości danej osoby.
Ból to parametr subiektywny. Co jednych boli, innych nie porusza.
Ból nie ma 100 % wartości diagnostycznej dla refleksologa. Zresztą refleksolog, który pracuje "siłowo" sprawi, że całe stopy będą bolesne.
Ból przyczynia się też do wzrostu poziomu kortyzolu i adrenaliny w ciele, a przecież refleksologia ma za zadanie obniżać poziomy hormonów stresu...
Co to za zabieg podczas którego zabiera się stopy terapeucie, czuje się napięcie w splocie słonecznym i całym ciele i myśli tylko o chwili, kiedy wszystko się skończy...
Nie są to okoliczności sprzyjające responsywności mózgu, czyli stanowi, w którym ten centralny komputer ciała tworzy w ustroju warunki do przejawiania się zdrowia, do mobilizowania się do regulacji i regeneracji...
Ostry i przewlekły ból obniżają poziom DHEA, czyli hormonu młodości, a ktoś, kto przychodzi do terapeuty w poszukiwaniu redukcji bólu i miast ulgi - dostaje więcej bodźców, pod wpływem których wstrzymuje oddech, jeszcze bardziej spina się miast doświadczać błogostanu🤔?
To nie o to chodzi!
Refleksologia to technika o różnych twarzach, ale nigdy jej celem nie powinno być wywoływanie bólu i warunkowanie nim jej efektów.
Genialny wietnamski refleksolog, twórca multirefleksologii Dien Chan - profesor Bui Quoc Chau zachęca nawet do tego, by nie dotykać receptorów, ale pracować rękami /narzędziami powyżej nich lub nawet.... myśleć o nich i wyobrażać sobie pracę na nich.
Zatem nie musisz przyjmować żadnej "ideologii pracy na bólu".
Możesz eksperymentować z różnym dotykiem.
Pozwala Ci na to ludzka anatomia i fizjologia nerwów. Czytaj, eksploruj, poddaj się refleksji, bo bez tego przyjmiesz na wiarę ten... ból.
Układ limfatyczny odżywia, oczyszcza i chroni tkanki ciała.
Jest zbudowany z kilku różnych struktur, które produkują i dystrybuują chłonkę, czyli limfę po całym organizmie. Limfa to płyn fizjologiczny, którego zadaniem jest m. in. obrona przed infekcjami.
Układ limfatyczny nie jest układem "samopompującym". Rozprowadzanie limfy zależy od... ruchu mięśni, a właściwie ich naturalnej aktywności w postaci kurczliwości.
Jeśli z różnych powodów aktywność mięśni nie odbywa się - chłonka tworzy zastoje i wywołuje obrzęki w różnych częściach ciała, np. w okolicach kończyn dolnych - podudzi, kostek i stóp.
Limfa to przesącz z osocza krwi przez cienkie ścianki naczyń krwionośnych. Przybiera żółtawy kolor. Zasila tkanki w tlen i inne substancje odżywcze, a odprowadza dwutlenek węgla, tokayny, bakterie i inne "ciała obce".
Limfa jest szczególnie ważna dla rogówek oczu, które nie mają naczyń krwionośnych i muszą korzystać z kąpieli w odżywczym przesączu.
Spójrzcie na receptory układu limfatycznego na stopach i rękach.
Znajdują się one w przestrzeniach międzykostnych śródręczna i śródstopia oraz na poziomie obrączek nadgarstków i na pasku na grzbiecie stopy przebiegającym pomiędzy kostką przyśrodkową a boczną stopy.
Najlepiej dbać o układ chłonny uprawiając codzienną aktywność fizyczną, ale wspomagać można się też poprzez stymulację receptorów na stopach i rękach.
Wystarczy, że podczas porannego i wieczornego mycia się kilkukrotnie pomasujecie wskazane strefy.
Palcem wskazującym lub kciukiem "wejdź" w przestrzenie międzykostne na grzbiecie stopy i kilkukrotnie ruchem ślizgowym postymuluj każdą z przestrzeni z osobna. Możesz pracować w górę, lub w dół stopy.
Potem rozetrzyj palcami okolicę pomiędzy kostkami stopy. Każdej stopie poświęć po ok. 2 minuty.
Na rękach stymuluj podłużne przestrzenie międzykostne wszystkimi opuszkami palców ręki przeciwległej, a okolice nadgarstków pocieraj naokoło. Każdej ręce poświęć po ok. 2 minuty.
Nie zapominaj o konsekwencji i codziennym dbaniu o siebie i bliskich.
Oto projekcja podeszew stóp na twarzy.
Ci, którzy znają refleksologię stóp mogą się domyślić, że w te mapy stóp możemy wpisać receptory korespondujące z narządami wewnętrznymi czy częściami ciała.
Jest to zatem mapa w mapie 😊.
Palce stóp korespondują z różnymi strukturami głowy i szyi. Warto wspomnieć, że w okolicach łuków brwiowych, na poziomie zatok czołowych są też rejony łączone z funkcjami umysłowymi i emocjami.
Projekcje paluchów stóp znajdujące się w centralnej części czoła reprezentują głowę i jej struktury. Popatrz na drugą grafikę.
Na poduszkach stóp znajdziemy receptory, które korespondują z klatką piersiową i jej elementami.
Zauważcie, że poduszki stóp wpisane są w okolice twarzy, w których także znajdują receptory narządów tej jamy ciała.
Linia przepony stopy pokrywa się z linią przepony twarzy. Możemy domyślić się, że zarówno pod poduszkami stóp, jak i pod kośćmi jarzmowymi są reprezentacje organów jamy brzusznej - żołądka, trzustki, śledziony czy wątroby.
Linia pięty/miednicy stopy przebiega przez linię ust/pępek. Okolicę ust zajmują receptory jelit - cienkiego i grubego. W środku ust wypada pępek.
Na końcowym odcinku stopy, w okolicach pięty są między innymi mapy odbytu i odbytnicy oraz narządów rozrodczych.
W twarz możecie wpisać też ręce i to w różnych perspektywach np. powierzchnie dłoniowe albo część dłoniową i grzbiety palców.
Także projekcje uszu rozłożą się na obu połowach twarzy.
Stymulacja refleksoryczna stóp jest bardzo intuicyjna, dlatego każdy może być refleksologiem.
I dla siebie i dla innych 🙂.
Kluczem do pracy z receptorami jest wyczucie, bo na każdej stopie pracuje się inaczej. Wszystko zależy od tego, na co pozwala nam tkanka, czyli jak głęboko możemy ją "penetrować".
Owa penetracja to ugniatanie, rozcieranie, krążenie na różnych częściach stóp. Podeszwy są bogate w tkankę tłuszczową i tam zwykle pracujemy głębiej, natomiast grzbiety stóp i okolice kostek leżą w bezpośredniej bliskości kości i wtedy musimy pracować delikatniej.
Nauczenie się tego wcale nie stanowi problemu, trzeba praktykować i poznawać różne stopy!
Spójrzcie na poniższe mapy receptorów stóp i proste graficzne wskazanie jak je stymulować!
Wiele osób ma obawy, czy może wykonywać samodzielnie refleksologię stóp czy rąk, czy wszystko robi prawidłowo i czy nie wyrządzi sobie albo innym krzywdy.
Nie wyrządzi! 👌
Bruce Lipton w swojej książce pt. Biologia przekonań przekonuje nas, że " klucz do zdrowia musi być bardzo prosty...bo wymagają tego prawa wszechświata.
Zatem tą prostą rzeczą, która liczy się w stymulacji refleksorycznej stóp, rąk, twarzy, uszu jest właśnie... wyczucie, czyli masujesz głęboko, ale nie wywołujesz bólu, a jeśli pojawi się w jakimś miejscu, to musisz zelżyć ucisk.
Pod swoimi palcami będziesz czuć właściwości masowanych tkanek - ich miękkość/twardość, kierunek ich ruchu, także temperaturę czy gładkość samej skóry.
Także to, czy ona i tkanki pod nią stawiają opór czy też łatwo poddają się dotykowi - to nazywa się napięciem.
Wszystko to po prostu się czuje, tylko trzeba chcieć się uczyć i praktykować na wielu różnych stopach!
..........
Pamiętaj!
To, co liczy się w refleksologii, to także postawa obecności 👌- zarówno podczas dawania, jak i otrzymywania terapii. Obecność rozwija czucie i wrażliwość.
Obecność to nic innego jak bycie świadomym swoich myśli, emocji i doznań fizycznych, co jest niezbędne w uzdrawianiu!
Obecność masz w sobie, wcale nie musisz się tego uczyć. Potrzebujesz tylko uważności na siebie, czyli zwrócenia uwagi do swojego wnętrza.
Pamiętaj, żeby podczas terapii swobodnie oddychać oddechem połączonym, czyli łącz wdech z wydechem i wydech z wdechem. Nie rób przerw pomiędzy fazami oddechu.
Łącz je i bądź uważna/uważny na tę czynność! To droga do obecności!
Masuj całe stopy, ręce, uszy albo twarz.Owszem możesz też wybierać do stymulacji te receptory, które korespondują z narządami czy częściami ciała dającymi Ci dolegliwości, ale my rekomendujemy opracowanie wszystkich receptorów.
Czemu?
Ciało wybierze z terapii ogólnostymulującej to, co jest mu najbardziej potrzebne.
Tak!
Nasze ciała to potrafią. Mają wewnętrzną inteligencję.
Oto technika "otwierania serca", która aktywuje jeden z najważniejszych Taoistycznych Punktów Miłości.
Masuj klatkę piersiową dłonią lub knykciami palców. Knykcie są zwykle wykorzystywane do mocniejszego nacisku.
Wybierz dla siebie taką siłę stymulacji, jaka Ci odpowiada w danej chwili.
W czasie masażu mostka i tam, gdzie wyczuwasz swoje żebra - szukaj miejsc wrażliwych, bolesnych lub po prostu dających dyskomfort. Jeśli takie odkryjesz - poświęć im więcej czasu i stymuluj z wyczuciem do momentu aż poczujesz ulgę.
Ta prosta technika świadomego dotykania mostka i jego okolic uwalnia energię emocjonalną skoncentrowaną wokół serca.
Oddychaj przy tym świadomie, łącz swobodnie wdech z wydechem i wydech z wdechem - niech Twój oddech będzie płynny. Oddychaj w swoim tempie i swoim torem.
Niczego na sobie nie wymuszaj!
Na koniec "otwierania serca" połóż lewą dłoń na mostku jak na grafice nr. 2 i wyobraź sobie jak energia z ręki płynie do serca albo poczuj, jeśli tak wolisz. Możesz wyobrazić sobie energię jako czerwoną jasną smugę lub poczuć powiew ciepła w okolicy serca.
Zauważ jak czuje się Twoje serce, kiedy posyłasz mu energię. Jak Ty się czujesz?
Energia serca odżywia Twoje centra seksualne.
Możesz poczuć jak rozpływa się po całym ciele.
Nervus vagus, czyli nerw błędny to najdłuższy nerw czaszkowy. Sięga od głowy do miednicy. Kontroluje i wpływa na wiele funkcji organizmu.
Jego zaburzenie/uszkodzenie objawia się choćby występowaniem nietolerancji pokarmowych i problemów z jelitami, podatnością na infekcje, poczuciem przewlekłego zmęczenia czy trudnościami z pamięcią, uczeniem się i koncentracją.
Wiele objawów nierównowagi nerwu błędnego może być mylnie zdiagnozowana, a potem leczona bez rezultatów.
80 % włókien nerwu błędnego odpowiada za przesyłanie informacji z … jelit do mózgu, bo nerw ten łączy mózg z jelitami.
Przebiega przez klatkę piersiową, przecina przeponę, obiega serce a tym samym ośrodki uważane za siedzibę intuicji i współczucia.
20 % włókien nerwu błędnego zaopatruje serce, oskrzela, płuca i narządy trawienia. Włókna zaopatrują też niektóre ścięgna wpływając na motorykę ciała, ale też mięśnie mimiczne twarzy biorące udział w ekspresji emocjonalnej.
Nerw błędny jest częścią przywspółczulną autonomicznego układu nerwowego, który odpowiada za takie reakcje organizmu relaksacja/trawienie i zamrożenie.
Zrównoważony nerw błędny to m.in.:
- sprawne trawienie i optymalny metabolizm
- wydolne serce i krążenie
- efektywne oddychanie
- zmniejszenie stanów zapalnych
- prawidłowa praca nerek i pęcherza moczowego
- wrażliwość sensoryczna
- sprawność głosowa i efektywna komunikacja
- właściwy poziom oksytocyny
Jak równoważyć nerw błędny w codziennych warunkach?
• trenuj świadome oddychanie (najlepiej z głębokim wdechem i wydechem i z wydęciem brzucha) , rób to kilka razy dziennie i zawsze, kiedy odczuwasz stres;
• połóż się w tzw. pozycji bezpiecznej Trendelenburga z głową w dół, najlepiej na nieco pochyłej powierzchni i pozostań w niej kilka minut,
• napinaj kilka razy w ciągu dnia mięśnie brzucha jakbyś miał/miała otrzymać w niego cios,
• regularnie śpiewaj do lustra albo w chórze 🙂,
• rozciągaj szyję podczas ćwiczeń pilates lub jogi,
• medytuj z dźwiękiem OM (medytację znajdziesz na Youtube pod nazwą OM Chanting).
I nie zapominaj o terapiach twarzy! 👌One zachęcają organizm do tonizowanie układu nerwowego i przebywania w stanie trawienia i relaksacji, a nie ma lepszego stanu dla Twojego zdrowia!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat Nerwu błędnego?
Odruchy nerwowe, które stanowią jeden z mechanizmów refleksologii, badali między innymi tacy lekarze i fizjolodzy jak Iwan Pawłow, Iwan Seczenow, Władimir Bechterev czy Henry Head.
Istnienie odruchowych zależności pomiędzy całym ciałem a jego częściami także badali naukowcy. Do rozwoju refleksologii przyczynili się Wiliam Fitzgerald, Edwin Bowers i Joseph Riley.
Intensywny rozwój nauk o odruchach nerwowych przypadł na przełom XIX i XX wieku, ale intensywny rozwój refleksologii w tzw. współczesnym świecie datuje się dopiero od lat 40-tych ubiegłego wieku.
Zapoczątkowała go Amerykanka Eunice Ingham, która odkrycia badaczy takich jak Riley czy Fitzgerald "przełożyła" na język refleksologii stóp i rąk, a jej uczennice rozpropagowały metodę poza USA (Hanne Marquardt czy Doreen Bayley).
Inni, już nam współcześni terapeuci, choćby Bui Quoc Chau z Wietnamu, badali inne części ciała pod kątem występowania mikrosystemów. Znane są mapy multirefleksologiczne ciała Bui Quoc Chau, a najbardziej popularne są mapy twarzy.
Ten wietnamski akupunkturzysta, zafascynowany chińskim starożytnym dziełem pt. Księga Zmian I-Ching, starożytnymi filozofiami i podobieństwami brzmień różnych wyrazów w rodzimym języku, najpierw połączył energetycznie i funkcjonalnie linie środka ciała (wzdłuż której przebiega kręgosłup) z linią środka twarzy (przez którą przebiega nos) i zaczął obserwować wpływ stymulacji nosa na redukcję bólu kręgosłupa👌.
Zatem u Bui Quoc Chau wszystko zaczęło się od ... nosa!
Na grafikach znajdziecie jeszcze inne ujęcie niż wietnamskie. Tu możecie zauważyć, że nos nie jest tylko elementem mapy odruchowej ciała, ale sam w sobie jest mapą odruchową, która koresponduje z różnymi częściami ciała.
Grafiki te pochodzą z książki Jana Pincela pt. Terapia i diagnostyka z części ciała, a czytamy w niej, iż: " refleksogenne zony nosa swoją wrażliwość zawdzięczają bogatemu unerwieniu nerwem trójdzielnym".
Pincel pisze dalej, że strefy te stymuluje się od zewnątrz lub od wewnątrz, a na błonach śluzowych pracuje się specjalnymi długimi sondami.
Autor wskazuje, że zastosowanie stref nosa w terapii odruchowej zapoczątkował już w 1905 roku Pierre Bonnier.
Ogólna stymulacja nosa.
Przyglądajcie się nosom tych, których poddajecie terapii i pytajcie o ich dolegliwości bólowe kręgosłupa i pleców, a potem zlokalizujcie na krawędzi przedniej nosa i po bokach najbardziej wrażliwe miejsca i masujcie/uciskajcie/rozcierajcie je po około 2 minuty.
Róbcie to z wyczuciem!
I koniecznie zapytajcie jak po takiej technice zmieniły się dolegliwości!
Tak, możecie też stosować tę metodę ogólnej pracy na nosie do autoterapii.
Uwaga!
Punkty wskazane na grafice nie służą stawianiu diagnoz, a jedynie terapii i najlepiej, jeśli wykona ją profesjonalista 🙏.
Chcesz więcej takich wskazówek? Subskrybuj newsletter już teraz!📩 >>>KLIKNIJ I SUBSKRYBUJ<<<
Autoterapia refleksologiczna stóp to jeden z najłatwiejszych domowych manualnych sposobów na wsparcie układu odpornościowego.
Dzięki pracy na tych wybranych receptorach "ściągamy" uwagę mózgu do struktur biorących udział w reakcjach immunologicznych organizmu. Dzieje się to na drodze tzw. łuku odruchowego.
Każdy z wybranych receptorów stymulujemy przez około 1 minutę. Miejsca te masujemy głęboko, ale z wyczuciem, nie wywołując bólu.
Taką autoterapię można wykonywać 2-3 razy w ciągu dnia, np. tuż po przebudzeniu i przed pójściem spać.
Pamiętajcie, że układ immunologiczny potrzebuje wieloaspektowego wsparcia, np. w postaci higienicznego trybu życia.
Sen, wypoczynek i odpowiednie odżywianie się oraz nawadnianie plus aktywność ruchowa to niezbędne warunki dobrej odporności.
Terapie manualne są metodą na bieżącą redukcję stresu fizycznego i psychicznego, na tzw. zmianę informacji wstępujących do układu nerwowego, na polepszenie samopoczucia i uodpornienie organizmu na stresory.
W razie występowania ostrych objawów infekcji i pogarszania się stanu zdrowia autoterapię można kontynuować, ale konieczna będzie wizyta u lekarza.
Koniecznie dbajcie o siebie👌
Źródło grafik: Akupresura stopy, Siostra Hedi Mashafret
Czas i okoliczności, w których teraz żyjemy jest momentem na dawanie sobie świadomego dotyku terapeutycznego przede wszystkim w warunkach domowych.
Są takie terapie, które może poznać każdy w rodzinie i swobodnie i bezpiecznie je praktykować.
Jedną z tych terapii jest refleksologia rąk.
Wcale nie dłoni, bo dłoń to tylko wewnętrzna część ręki, a ręka ma grzbiet, krawędzie: boczną i przyśrodkową, nadgarstek i oczywiście palce. Palce też mają powierzchnie boczne oraz grzbietowe i dłoniowe.
Zatem poprawnie mówi się refleksologia rąk, bo całe ręce pokryte są receptorami.
Od razu uczę Cię tego, bo właściwa terminologia anatomiczna i znajomość swojego "pola terapeutycznego", czyli rąk jest podstawą odnalezienia się w tej terapii. Obojętnie czy jesteś i zostaniesz amatorem czy planujesz praktykować zawodowo.
Ręce są zapomniane, ciągle mówi się o stopach, a jak popatrzysz na mapy Penfielda w mózgu, to zobaczysz że pola czuciowe i ruchowe rąk zajmują więcej miejsca niż stopy, co świadczy o tym, że ręce to ważne pola poznawcze i terapeuczne dla mózgu i ciała, a praca na nich w niczym nie ustępuje pracy ma stopach !!!
Na dodatek metoda jest fenomenalnie latwa w uczeniu się i zrozumieniu, choć to zawsze budzi wątpliwości, bo przecież wszystko musi być skompikowame i tylko wtedy jest atrakcyjne, kiedy jest niedostępne i owiane tajemnicą, albo kiedy jest tylko dla wybranych ...
A refleksologia rąk jest dla wszystkich. Podobnie jak refleksologia stóp... I twarzy (choć tutaj nauce musisz poświęcić więcej czasu).
Na rękach znajdują się receptory, czyli pomniejszone odruchowe reprezentacje części ciała człowieka. Czasem odzwierciedlają faktyczną anatomiczną budowę ciała, a czasem przypominają obrazy Picassa, w których stopa wyrasta z ręki...👌.
A żeby było ciekawiej to ręce są rzeczywiście połączone funkcjonalnie i energetycznie ze stopami, tylko skąd wiedział o tym Picasso?! 😀
To, że jesteśmy zbudowani z hologramów albo, że wszystko w ciele wzajemnie na siebie wpływa i że stymulacja receptorów jest niczym innym jak terapią odruchową udowodniła nauka, a paradygmat akademicki powinien naturalnie refleksologię wchłonąć, ale nie wchłania.... 🤔.
Szkoda.
Refleksologia rąk to sztuka pracy z receptorami rąk, ale też sztuka dotyku z wyczuciem. I każdy, absolutnie każdy ma ten talent.
Kwestią zasadniczą jest czy chce go ujawnić sobie i innym 🙏.
Refleksologiczne masowanie rąk to sztuka naturalna, bezpieczna i zawsze przyjazna człowiekowi.
Ekologiczna, bo jej efekty szybko odczują nawet ludzie wokół 😊. Zobaczą błysk w oku i terapeuty i osoby poddawanej terapii.
"Wibracje" człowieka po terapii wzrastają, bo refleksologia to jeden z atraktorowych wzorców mocy. Pisał o tym dr David Hawkins w książce Siła czy moc.
Refleksologia rąk jest salutogenna, bo zawsze przynosi zdrowie, ale uwaga nie jest to jednoznaczne z tym, że jest antidotum na wszystko i dla wszystkich i rozwiązuje wszystkie problemy! Nie możesz tak myśleć.
Możesz spodziewać się zmian, nie możesz oczekiwać.
Ciało pod wpływem terapii samo podejmuje decyzję, co dla siebie zrobi. Ty refleksologu możesz być iskrą w maszynie, ale tez nie odpowiadasz za całokształt zdrowia innych.
Chcesz nauczyć się refleksologii rąk?
Chcesz więcej takich wskazówek? Subskrybuj newsletter już teraz!📩 >>>KLIKNIJ I SUBSKRYBUJ<<<
Poduszki pod paluchem stopy to jedne z miejsc, które korespondują z tarczycą i przytarczycami.
Poza tym często w mapach odruchowych stóp wskazuje się też, że receptory tych gruczołów hormonalnych leżą na podeszwowych, grzbietowych i bocznych powierzchniach palców, czyli tam, gdzie jest szyja.
Na twarzy receptory tarczycy także znajdziecie tam, gdzie leżą mapy szyi, np. na górnej nasadzie nosa.
Podobnie zlokalizujecie tarczycę i przytarczyce na rękach, gdzie kłęby kciuka odpowiadają poduszkom paluchów.
Za co odpowiada tarczyca i po stymulować jej mapy odruchowe?
Tarczyca wydziela hormony, które dają nam energię do życia, wolę działania i radość. Kiedy tarczyca jest w nierównowadze możemy czuć się słabi psychicznie i fizycznie, a życie może nas wręcz przytłaczać. Możemy pogrążyć się w smutku i depresji.
Receptor tarczycy stymuluj poprzez jego uciskanie/ugniatanie. Wykorzystaj swoje kciuki lub drewniane i kamienne masażery/gruszki, które służą właśnie stymulacji stóp.
Pracuj głęboko, dokładnie, czyli milimetr po milimetrze, ale z wyczuciem.Warunkiem skuteczności refleksologii nie jest ból i dlatego nigdy nie twórz okoliczności, w których układ nerwowy skojarzy zabiegi refleksologii z dyskomfortem 😒.
Kiedy znajdziesz jakis szczególnie czuły punkt w obrębie receptora poświęć mu więcej czasu, ale znowu: nie wywołuj bólu!
W ten sposób pracuj na swoich stopach, rękach czy twarzy po kilka minut każdego dnia.
Ta technika stymulacji będzie wspierać tarczycę i przytarczyce w stanach zdrowia i choroby.
W czasie autoterapii obserwuj swoje samopoczucie fizyczne i psychiczne. Zauważ, czy zmienia się Twoja witalność, poprawia nastrój, rośnie siła fizyczna i wola do działania.
Z terapii skorzystają Twoi bliscy. Nie obawiaj się wykonywać refleksologii samodzielnie a jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości co do siły czy techniki pracy - wybierz się do refleksoterapeuty, który nauczy Cię kilku prostych i bezpiecznych "chwytów" refleksologicznych.
Powodzenia 🤗!
Foto: Body Reflexology, Mildred Carter, Tammy Weber
Mildred Carter i Tammy Weber, autorki najpopularniejszego amerykańskiego podręcznika do refleksologii w USA, rekomendują by jednym z rytuałów pielęgnacyjnych piersi był ich automasaż oraz refleksologia rąk i stóp.
Grafika wskazuje jak uchwycić pierś do autoterapii i w których kierunkach prowadzić ruch.
Masaż musi odbywać się z wyczuciem i wokół piersi. Wystarczy podłożyć dłonie pod piersi - prawą dłoń pod prawą pierś, a lewą dłoń pod lewą pierś. Ręce poruszają się ruchem okrężnym od zewnętrznej części piersi do linii środka ciała i w górę do szyi (jak na grafice).
W czasie stymulacji należy delikatnie unosić gruczoły do góry.
Następnie prawą dłoń trzeba wsunąć pod lewą pierś i masować ją w kierunku odwrotnym, czyli na zewnątrz ciała, także unosząc piersi do góry. Tę samą technikę trzeba poprowadzić po przeciwnej stronie ciała.
Ten masaż warto wykonywać 2-3 razy w tygodniu po około... 2-3 minuty.
Nie stymuluje się piersi podczas miesiączki lub kiedy odczuwa się ból czy jakikolwiek dyskomfort w piersiach.
Podczas autoterapii można użyć poślizgu wymieszanego np. z drobnoziarnistą solą morską.
Kolejną formą pielęgnacji piersi jest stymulacja punktów wskazanych na twarzy i głowie.
Połóż jeden lub dwa palce na wyznaczonych miejscach i uciśnij je z wyczuciem kilkanaście razy. Można też uciskać i masować te punkty, każdy po 30-40 sekund.
Nie zapominaj, że punkty leżą po obu stronach twarzy.
Na grafice widzimy receptory piersi na rękach i stopach. Im też warto poświęcić czas.
Masuj te receptory z użyciem poślizgu przez około 30-40 sekund każdy. Staraj się zlokalizować wrażliwe obszary skóry w obrębie takiej mapy (nie musi ich tam być) i wtedy opracowuj to miejsce dłużej i z ogromnym wyczuciem.
Nigdy nie powoduj bólu! To jeden z częstych i nieuzasadnionych niczym stereotypów myślowych, że refleksologia ma boleć, bo wtedy jest skuteczna 😒. To nieprawda!
Niektórzy lekarze zalecają, aby dbając o piersi "porzucić" picie kawy, mocnej herbaty, Coca Coli czy jedzenie czekolady, bo produkty te zawierają metyloksantyny, które sprzyjają rozwojowi cyst w gruczołach piersiowych.
Źródło: Reflexologia total, Mildred Carter & Tammy Weber
To, że LIFTING WIELOWARSTWOWY DRE przynosi doskonałe efekty estetyczne w postaci wyraźnej i długotrwałej poprawy wyglądu twarzy, poprawy owalu, wygładzenia zmarszczek i bruzd, poprawy jędrności tkanek, przywrócenia cerze kolorytu i dodania oczom blasku - to dla nas przysłowiowy „pikuś".
Ta wyjątkowa metoda wywodząca się z mojej autorskiej drepoterapii, czyli wielowarstwowej terapii twarzy, czerpie z rozumienia zasobów terapeutycznych twarzy i ich wpływu na resztę ciała, opiera się na mocy nerwu błędnego, mocy stanu trawienia i relaksacji, mocy tensegracji napięć, łuku odruchowego czy nawet oddechu życia i konceptu świadomego oddechu oraz obecności.
Wszystko po to, by maksymalizować efekty „odmładzające” i sprawiać, by człowiek długo i dobrze wyglądał i czuł się w swojej skórze.
Wszystko także po to, by uwrażliwiać Twoje ciało a także ciało osoby pod Twoimi rękami, by rozwijać świadomość felt sense, by sprawiać, że człowiek sam będzie chciał „przyprowadzać" się w Twoje ręce!
Bo będzie tęsknił za tym, co przynoszą mu niepowtarzalne techniki drepoterapeutyczne i Twoja biodynamiczna obecność, bo te JAKOŚCI są rzadkie na rynku i nie można ich zapomnieć:-).
Odczucia błogostanu podczas dotyku DRE i inne doznania ciała nie są porównywalne z niczym innym, co znasz, a my terapeuci twarzy nazywamy je „efektem Kamalaya”.
LIFTING WIELOWARSTWOWY DRE opracowałam na prośbę tych, którzy chcieli poznać zasoby twarzy na tyle, by mogli je zastosować w swojej praktyce beauty czy masażu, a nie chcieli lub nie mogli brać udziału w długotrwałych kursach z zakresu drepoterapii.
LIFTING DRE zaczyna się od specyficznego opracowania stóp, a następnie okolic łopatek, karku, ramion, mostka, dekoltu, szyi i uszu, zanim zacznie się dotykać twarzy!
W opracowanie stóp śmiało można zaangażować klienta i sprawić, by mógł samodzielnie i codziennie dbać o swoją urodę i zdrowie w domu. Wystarczy już kilka minut:-).
Podtrzymywanie dobrej kondycji tkanek za pomocą technik manualnych to jednak za mało.
Potrzebne jest pełne rozumienie zjawiska starzenia się i jego przyczyn energetycznych i fizjologicznych.
Oksydacja, glikacja, metylacja, stany zapalne - musisz to zrozumieć, zanim dotkniesz twarz z intencją poprawy jej kondycji.
Starzenie się jest procesem naturalnym i złożonym. Zależy od tego jak siebie traktujesz w życiu, co jesz, jak się nawadniasz, jak śpisz, czy dbasz o ruch, o relacje z ludźmi, jaką masz relacje ze sobą, jakie masz geny, jakich kosmetyków używasz, jak o siebie dbasz i czy lubisz słońce - dotyk to tylko uzupełnienie łańcucha powiązań...
LIFTING DRE jest dla tych, którzy już pracują w branży, ale też dla tych, którzy chcą dopiero zacząć.
Dla tych, których „woła twarz”, pociąga ich praca z "wycinkami" ciała i dla tych, których pociąga EDUKACJA i UŚWIADAMIANIE INNYCH, KOMPLEKSOWOŚĆ DZIAŁAŃ.
LIFTING DRE jest dla ekspertów od smart-aging:-)
To mogę wytłumaczyć już tylko na kursie.
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat Liftingu DRE?
Zapisz się na bezpłatny wykład >>> KLIKNIJ I BEZPŁATNY WYKŁAD DRE <<<
Privacy Policy: Wyrażam zgodę na przetwarzanie i wykorzystanie moich danych osobowych do celów marketingowych przez Szkołę Multiterapii.
©2024 The Rise. All rights reserved. Privacy Policy | Created with Leadpages